PolecanyBiznes.pl - portal biznesowyWiadomości biznesoweO życiu zawodowym młodych pracowników
Eliza Kołak i Łukasz Dębski,

O życiu zawodowym młodych pracowników

przez Biznesowe materiały prasowe

Startup czy korporacja? Co wybrać na początku kariery zawodowej? O życiu zawodowym młodych pracowników opowiadają Eliza Kołak i Łukasz Dębski, Junior IT Recruitment Consultant z YARD Corporate.

 

Możliwość rozwoju zawodowego jest niezmiernie ważnym czynnikiem wpływającym na decyzję czy związać się z danym pracodawcą. Jakie możliwości daje korporacja, a jakie startup?

Łukasz Dębski: Młode osoby preferują pracę w korporacjach, na początku kariery zawodowej zdecydowanie wybierają duże i znane firmy, po to, aby jak najlepiej zbudować swoją markę osobistą i osiągnąć przyszłe sukcesy. Ale droga od juniora do seniora jest tutaj bardziej wyboista i będzie kosztowała nas więcej poświęcenia, aniżeli w przypadku startupu. Pokolenie Z nie oczekuje szybkich awansów, bardziej ceni swój czas wolny oraz równowagę pomiędzy pracą a życiem prywatnym. W startupie jest zdecydowanie większa indywidualna decyzyjność i mniejsza ilość osób muszących zaakceptować dany pomysł, dzięki czemu szybciej możemy wdrożyć nasze idee, co wpływa pozytywnie na psychikę i daje energię do dalszego rozwoju.

Eliza Kołak: Wykorzystanie potencjału korporacji przede wszystkim opiera się na wsparciu, które oferuje bogate zaplecze doświadczonych pracowników. W takich miejscach początkowe kroki są bardziej bezpieczne i łatwiejsze dla młodych ludzi, ponieważ istnieje jasno określona ścieżka kariery. Na samym początku otrzymujemy pełen pakiet informacji, który pozwala nam zrozumieć, czego możemy się spodziewać, dzięki czemu rozwój jest transparentny.

Natomiast w przypadku startupów, pojawiają się ogromne możliwości aktywnego rozwoju. Dzięki niewielkiej strukturze nasz wkład i zaangażowanie w projekty mają wysoką wartość, co przekłada się na ogólny rozwój marki. To daje nam większy wpływ na wewnętrzne działania, co pozwala nie tylko budować wizerunek całego startupu, ale również rozwijać naszą własną osobistą markę, co obecnie jest szczególnie istotne.

 

Stabilizacja zatrudnienia to drugi niezwykle ważny aspekt mający znaczenie przy wyborze nowego pracodawcy. Bezpieczniej związać się z firmą o zakorzenionej pozycji na rynku, czy postawić na startup?

EK: W kontekście korporacji często postrzega się je jako bardziej bezpieczne miejsce zatrudnienia, co może przynosić poczucie stabilizacji. Warto jednak zdawać sobie sprawę, że w takich dużych strukturach stajemy się jedynie niewielkim elementem w ogromnej machinie. Dlatego warto zastanowić się, co dla nas jest naprawdę ważne.

Pracując w korporacji, zatrudnienie może wydawać się bezpieczne, ale utrzymanie stanowiska może być wyzwaniem, zwłaszcza jeśli wiąże się to z osiąganiem określonych celów i terminów, co może generować stres, szczególnie na początku kariery. Z drugiej strony, stabilizacja przy zatrudnieniu w startupie może wydawać się bardziej niepewna ze względu na krótki staż marki na rynku. Wybór pomiędzy korporacją a startupem zależy od indywidualnych preferencji i tego, co daje nam poczucie bezpieczeństwa.

ŁD: W przypadku kryzysu korporacje z góry mają nałożone cięcia kosztów, przez co mogą nastąpić zwolnienia grupowe nawet po 20% całej kadry. Oczywiście często w takich sytuacjach wypłacana jest odprawa pieniężna oraz okres wypowiedzenia, podczas którego możemy szukać nowej pracy. Natomiast w przypadku startupu nie zdarzają się zazwyczaj takie sytuacje, ponieważ nie mają one tak dużych kosztów utrzymania firmy, dlatego w sytuacji kryzysu lepiej wypada startup.

Warto zwrócić również uwagę na inny przypadek w momencie, gdy startup IT może budować produkt, który się nie przyjmie i klienci nie będą zainteresowani jego zakupem, przez co firma może stać się nierentowna i musi zwolnić pracowników, a czasami nawet całkiem zniknąć z rynku. Jeśli chcielibyśmy porównać te dwie możliwości bez czynników zewnętrznych, to praca w korporacji jest bezpieczniejsza, ale nie bardziej rozwojowa, ponieważ przy startupie mamy większą odpowiedzialność i większe możliwości decyzyjności.

 

Zarobki – w korporacji czy w młodej firmie można liczyć na większe zarobki?

ŁD: Jeśli naszym głównym motywatorem są pieniądze, to w korporacji zazwyczaj te widełki płacowe są większe, często są z góry ustalone budżety na stanowiska. Jeśli zależy nam na czymś więcej, to polecałbym startup, gdzie szybciej możemy nauczyć się danych zagadnień, nie licząc tylko na pomoc doświadczonych osób, ale też będziemy mieć możliwość nabycia samodzielnie wiedzy podczas różnych procesów. Dzięki takiemu myśleniu w przyszłości może nas to doprowadzić do większych zarobków w szybszym tempie, ponieważ firma będzie nas postrzegała jako bardzo ważne aktywa. Co za tym idzie przy przejściu startupu ze spółki z ograniczoną odpowiedzialnością na spółkę akcyjną, mamy możliwość dostać duży pakiet akcji za wkład od początku budowania firmy, jeśli jesteśmy ważnym jej aktywem.

EK: Jest istotne, aby dokładnie przemyśleć, co dla nas ma największe znaczenie – czy warto wybrać większą stabilność, jaką często oferują korporacje, czy postawić na długofalowy rozwój, który może przynieść większe korzyści w przyszłości poprzez poszerzenie wiedzy i budowanie marki osobistej. Pracując w startupie, często zdobywamy cenną wiedzę poprzez zaangażowanie w rozwój firmy. Dodatkowo, w niektórych przypadkach możemy otrzymać premie, takie jak akcje, a także premie związane z sukcesem w rozwijaniu danego produktu. W korporacjach zazwyczaj jest już z góry ustalone, w jaki sposób i na jakich zasadach przyznawane są premie. Ostateczny wybór między korporacją a startupem zależy od tego, co dla nas jest priorytetem – stabilność i pewność czy rozwój i potencjalnie większe możliwości osiągnięcia sukcesu w przyszłości dzięki zdobywaniu cennego doświadczenia i budowaniu swojej marki osobistej.

 

A jak wygląda sytuacja z pakietem benefitów?

EK: Korporacje na samym początku często oferują atrakcyjne pakietu benefitów, takie jak karta multisportowa czy rozszerzone ubezpieczenie medyczne, które stały się już standardem dla pracowników. Natomiast w przypadku startupów, często można liczyć na duży wpływ na rynek i szanse na rozwój. Przykładem może być startup technologiczny Estimote, który został założony w 2012 roku i rozwinął się do tego stopnia, że teraz jest jednym z liderów w swojej dziedzinie, współpracując z markami takimi jak Coca-Cola, The New York Times czy Amazon. Jako osoba dokonująca wyboru zastanówmy się, czy chcemy być częścią potencjalnie rozpoznawalnego i dynamicznego startupu, czy też cenimy stabilność w postaci stałych comiesięcznych benefitów, jakie oferują korporacje.

ŁD: W firmach o ustrukturyzowanej pozycji na rynku, benefity pozapłacowe są większe – karta multisport, ubezpieczenie zdrowotne, samochód służbowy, autorskie koszty pozyskania przychodu, czy pakiety akcji. Jeśli chodzi o te kwestie, to korporacja znacznie wygrywa. Należy zaznaczyć, że te benefity są w przypadku umowy o pracę, a warto odnieść się też do B2B, ponieważ jest wiele osób w branży, które pracują na własnej działalności gospodarczej i często korporacje same nie proponują takich benefitów przy umowach B2B. Pracownicy, którym zależy na B2B i na spokojnej głowie, jeśli chodzi o ubezpieczenie zdrowotne dla rodziny, czy karcie multisport zapominają, że jako działalność gospodarcza mogą zarejestrować rodzinę do ubezpieczenia zdrowotnego i kart sportowych indywidualnie, a często jest tak, że firmy same w tym pomagają, ale zdarza się tak, że wiele osób o tym nie wie i rezygnuje z dołączenia do danej organizacji, bo nie mają tego zapewnionego. Jeśli chodzi o porównanie B2B między korporacją, a startupem często nie różni się to od zatrudnienia w korporacji, te benefity są bardzo podobne.

EK: W kontekście beneftów, w przypadku umów typu B2B często spotyka się płatne dni przestojowe, ponieważ nie obowiązują nas ustawowe dni urlopowe, jak w przypadku umów o pracę. Czasami pracodawcy oferują swoim kontraktorom dni przestojowe, które są wynagradzane. To istotny czynnik, na który często zwracają uwagę kontraktorzy i pytają, czy dana korporacja zapewnia takie świadczenia.

 

Samodzielność i elastyczność w działaniu to dla pracowników również istotna kwestia – jak to wygląda w dużej firmie, a jak w początkującej?

ŁD: Z własnego doświadczenia pracy w korporacji wiem, że żeby podjąć jakąkolwiek czynność, wdrożyć pomysł, potrzebujemy do tego akceptacji całego łańcucha innych pracowników wyższego szczebla, co może trwać miesiącami, a na końcu może się okazać, że nie ma na dany projekt budżetu. Ponadto samodzielność i elastyczność schodzi na drugi plan ze względu na strukturę i potrzebę akceptacji kilku osób, a w przypadku startupu nie ma takiej drogi. Ja jako pracownik przedstawiam pomysł i od razu wiem, czy możemy go wdrożyć, czy nie. Startup IT sam w sobie liczy na samodzielność i elastyczność pracownika, bo chce wprowadzić jak najlepszy produkt i liczy na wiele pomysłów w jak najkrótszym czasie, żeby doprowadzić produkt do jak najlepszej jakości przed wyjściem na produkcję.

EK: Decyzyjność w korporacjach może być czasem utrudniona, szczególnie gdy zaangażujemy się w nowy pomysł. Często może okazać się, że brakuje czyjejś decyzji, budżetu, lub że pomysł nie wpasowuje się w obraz danej marki. W porównaniu, w startupach doświadczamy codziennie dynamicznej burzy mózgów, gdzie, gdy mamy jakieś pomysły, otrzymujemy praktycznie od razu odpowiedź czy istnieje przestrzeń na ich realizację.

 

Przyjazna atmosfera w pracy, w której spędzamy codziennie po wiele godzin, jest ważnym elementem życia zawodowego. Czy na taką możemy liczyć zarówno w korporacji, jak i w startupie?

EK: Dużo zależy od nas samych, ponieważ zarówno w korporacji, jak i w startupie możemy stworzyć świetne relacje. Jednak z pewnością introwertycy bardziej odnajdą się w korporacji, ponieważ, jak już wcześniej wspomniałam, w korporacji stanowimy jedynie element większej organizacji. W startupach natomiast jesteśmy w pełni eksponowani na kontakt z innymi pracownikami. Nasze codzienne relacje i interakcje mają bezpośredni wpływ na atmosferę panującą w firmie. Oczywiście, w obu środowiskach można poznać wspaniałych ludzi, co sama doświadczyłam. Niemniej jednak to właśnie w startupie czuję duże poczucie bezpieczeństwa w relacjach z innymi. Nawet jeśli coś nie idzie tak, jak powinno, sprawy są od razu wyjaśniane, co bardzo mi odpowiada.

ŁD: Jeśli ktoś jest introwertykiem, to ma też inne poczucie poznawania nowych osób niż ekstrawertyk, więc też dużo zależy od czynnika ludzkiego. Nie mamy tutaj na to żadnego wpływu, w startupie jednak mamy większą możliwość poznania się, jest mniej osób w zespole, przez co relacje i sama atmosfera mogą być lepsze. W korporacji nie ma możliwości poznania wszystkich i często możemy nie wiedzieć, z kim będziemy pracować przy danym projekcie. Wiele osób nie chce też łączyć pracy z koleżeństwem, to jest naprawdę indywidualna kwestia każdego człowieka. W startupie ludzie są bardziej skłonni do pomocy drugiej osobie, nie patrzą tylko na wynik czy to, co zrobi, spodoba się managerowi, tylko tworzą wspólny produkt, który chcą, żeby jak najlepiej wyszedł i czują wspólną misję tego, co tworzy startup.

 

W jaki sposób szefowie w korporacji, a w jaki w startupach postrzegają kwestię work-life balance? Jakie jest podejście szefów w korporacjach, a jakie w startupach do work life balance?

EK: Często w różnych ogłoszeniach dotyczących pracy w korporacji spotykamy się z tym że work-life balance jest podawane jako dodatkowy benefit, a nie jako fundamentalny element zdrowego stylu życia. Uważam, że to zasługuje na głębsze zastanowienie, dlaczego równowaga między pracą a życiem prywatnym jest traktowana jako dodatkowa wartość. W wielu korporacjach panuje tzw. wyścig szczurów, gdzie osoby, które poświęcają swój prywatny czas na pracę po godzinach, często otrzymują awanse i osiągają lepsze wyniki zawodowe.

Ostatnio natrafiłam na artykuł w Business Insider ze stycznia tego roku, który wspominał, że niemal połowa osób z pokolenia Z i millenialsi woli być bezrobotna, niż nieszczęśliwa w pracy. To dowodzi, że work-life balance ma ogromne znaczenie, szczególnie dla młodych ludzi. W startupach często jest łatwiej utrzymać tę równowagę, ponieważ tworzymy razem zespół i dzięki dobrej atmosferze jesteśmy w stanie się lepiej integrować, co pozytywnie wpływa na nastroje w pracy. W dużej mierze to od nas zależy, abyśmy sami określili nasze granice i jasno wyznaczyli, gdzie znajduje się równowaga między pracą a życiem prywatnym, ponieważ każdy z nas ma prawo postrzegać to w sposób indywidualny i dopasować do swoich potrzeb.

ŁD: Wiele firm po pandemii zauważyło, jak ważne dla pracowników jest work life balance i poprawiło jakość pracy. Warto tutaj dodać przykład Wielkiej Brytanii, gdzie wprowadzono czterodniowy tydzień pracy, z czego dane pokazały lepsze wyniki pracowników. Sama możliwość elastycznych godzin pracy ma dobry wpływ, co widzę po sobie, pracując w startupie. Nie ma problemu z rozpoczęciem czy skończeniem pracy wcześniej.

 

Korporacja czy startup, gdzie preferują pracować młodzi ludzie?

ŁD: Myślę, że dalej wygrywają korporacje, ponieważ proponują programy stażowe, gdzie pod ramieniem mentora osoby młode, rozpoczynające swoją karierę mogą się więcej nauczyć. W przypadku startupu wymagana jest jakaś samodzielność, a bez jakiejkolwiek wiedzy, jak wyglądają różne procesy, ciężko będzie cokolwiek wymyślić. Młodzi nadal preferują korporacje na początek, ale w przypadku spróbowania czegoś nowego i zaznajomienia się z branżą nabierają doświadczenia komercyjnego, mogą celować w startup, bo jest to naprawdę bardzo ciekawa ścieżka rozwoju i w szybszym tempie możemy nauczyć się więcej rzeczy.

Jeśli chodzi o kwestie pracy jako rekruter, to tutaj jesteśmy przygotowywani do rekrutacji 360˚, nie ma podziału na 180˚ czy 360˚. W przypadku rekrutacji 180˚ skupiamy się tylko na poszukiwaniu kandydata, a przy rekrutacji 360˚ poszukujemy także klientów i od początku współpracy z Yard Corporate jesteśmy przygotowywani do tego, że dzwonimy do klientów, poszukujemy naszych partnerów biznesowych i mamy w tym ogromne wsparcie i dużo mnie to nauczyło przez 10 ostatnich miesięcy, które pracuję w Yard Corporate.

EK: Wybór korporacji na pierwszą pracę, aby zdobyć doświadczenie i zaznajomić się z daną branżą, jest zrozumiały i bezpieczny. Jednak jak każdy młody człowiek musimy zdobyć własne doświadczenie, czasem nawet się zrazić i zobaczyć czy to jest to, czego potrzebujemy, czy wręcz przeciwnie. W obecnym momencie, pracując w startupie, uświadamiam sobie, że to dla mnie odpowiednia droga, która pozwala mi rozwijać się zarówno zawodowo, jak i prywatnie. Czuje się tu zaopiekowana, otrzymuję odpowiednie wsparcie, co daje mi poczucie spełnienia.

Jako młodzi ludzie, musimy sobie pozwolić na popełnianie błędów, eksplorację rynku i pamiętać, że osiągnięcie wysokiej pozycji zawodowej wymaga czasu. Przecież musimy być tym “juniorkiem", a to, co naprawdę wartościowe, to doświadczenie, które zdobywamy na swojej drodze. Nie bójmy się próbować nowych rzeczy, bo to idealny czas na eksperymentowanie z naszą karierą.

 

Źródło: newseria.pl.

Powiązane artykuły

Napisz komentarz